Moja Historia
Komentarze (0)
pamiętam tylko jak przez mglę mieliśmy wtedy małego fiata 126 p koloru metalik ojciec nie wyrobił zakrętu przy tatrze polskim auto kołowało i przekoziołkował 4 razy ja osobiscie wyszedłem z tego zdarzenia bez żadnych obrażeń ale to tylko było tak na pierwszy rzut oka potem okazały sie poważne problemy z moim zdrowiem jak i problem z lewym okiem doznałem wstrząśnienia pnia muzgu na skutek tego zaczęło mi ociekać prawe oko był to juz rok około 2000-2001r jak sie po tym okazało mój tata był wstawiony prowadził pod wpływem ta historie zapamiętam do końca swoich dni ale to był dopiero początek mojego szaro ponurego życia na wskutek uciekającego prawego oka miałem duże problemy w nauce nie umiałem dobrze czytać ani ładnie pisać wszystko mi sie zlewało widziałem poprawnie ale kazdy detal czy to cos przeczytać czy ładnie napisać nie było mi z tym do śmiechu sprawiało mi to wielka trudność i dyskomfort w klasie od 1-4 klasa sie ze mnie śmiali miałem ksywę zezol chodź wcale nie byłem jakimś brzydkim dzieckiem Pamietam ze w tamtych czasach ciężko było mi nawiązać jakikolwiek kontakt z rówieśnikami miałem jednego dobrego kumpla był niepełnosprawny ale on jeden nigdy sie o de mnie nie odwrócił wybrałem drogę ze chce pomagać i kolegować sie z osobami niepełnosprawnymi bo wtedy czułem sie przy nich swojo można tak powiedzieć ze ja sam wtedy bylem taka osobą niepełnosprawną o braku odwagi i pewności siebie.